Inflacja w lutym 2023 r. w Polsce wyniosła 18,4 proc., co jest wynikiem najwyższym od grudnia 1996 r. Inflacja nie przekroczyła 20 proc. ale na Wielkanoc i tak będzie bardzo drogo Inflacja konsumencka w Polsce wyniosła 10,9 proc. w ujęciu rocznym według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) za marzec 2022 roku. To najwyższy wzrost cen od ponad dwudziestu lat. Inflacja według GUS była w marcu wyższa, niż w lutym, kiedy to wyniosła 8,5 proc. Według prognoz ekonomistów, wzrost cen w marcu miał wynieść 10,1 Inflacja w marcu znów zaskoczyła, jest większa niż szacował GUS. Przed nami miesiące z dwucyfrowym CPIDzisiejsze dane GUS oznaczają, że w ciągu jednego miesiąca ceny wzrosły aż o 3,2 procent. Inflacja w marcu jest do tego najwyższa od lipca 2000 roku. Wtedy indeks CPI sięgał 11,6 napędziły wzrost cenPrzed publikacją danych ekonomiści zakładali, że wskaźnik wzrost cen w marcu ostro przyspieszy – przede wszystkim przez wzrost cen paliw. Gwałtowny skok cen ropy, jaki nastąpił po wybuchu wojny w Ukrainie, doprowadził do ostrych podwyżek cen benzyny i oleju napędowego na stacjach benzynowych w pierwszych dniach marca. Ceny detaliczne diesla po raz pierwszy w historii przekroczyły 8 zł za także: 500 Plus mniejsze o 100 złotych, oszczędzanie też traci sens, ale rząd zyskuje. Tak działa wysoka inflacjaWedług opublikowanych w piątek danych GUS, paliwa do prywatnych środków transportu zdrożały w samym marcu w porównaniu z lutym aż o 28 czynnikiem, który wskazywał na duży wzrost inflacji, była seria zaskoczeń z ostatniego tygodnia danymi o inflacji w innych europejskich krajach, zwłaszcza w Niemczech. Wzrosła ona w tym państwie do 7,3 proc. – czyli poziomu najwyższego od 40 powodem wzrostu inflacji były coraz wyższe ceny żywności. W marcu były one już o 2,2 proc. wyższe niż w lutym i o 9,2 proc. wyższe, niż przed rokiem.🇵🇱 Bum! Inflacja w marcu wzrosła z 8,5% do 10,9%. Grubo powyżej konsensusu prognoz. Łącznie poprawnie wytypowaliśmy bohaterów wzrostu cen (błędy się zniosły): żywność (+2,2% m/m), energia (+4,4%), paliwa (+28% m/m). W kwietniu będzie jeszcze wyżej.— mBank Research (@mbank_research) April 1, 2022Ekonomiści Banku ING zwracają jednak uwagę, że do wzrostu wskaźnika CPI dołożyła się też tzw. inflacja bazowa. To taka, w której nie uwzględnia się zmian cen najbardziej zmiennych, czy żywności i paliw. Inflacja bazowa lepiej pokazuje, jak na ceny wpływa popyt, którym można sterować za pomocą stóp procentowych.– W szczególności spodziewamy się dalszego nasilenia się presji wzrostowej u usługach (restauracje i hotele oraz rekreacje i kultura). Z jednej strony odzwierciedla to popandemiczną odbudowę popytu, a z drugiej rosnącą presję kosztową ze strony nośników energii oraz kosztów pracy (nakręcanie spirali cenowo-płacowej). Szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła w okolice 7 proc. rok do roku – napisali w komentarzu do danych podkreślają, że tak wysoki poziom inflacji obserwowaliśmy ostatnio w połowie roku 2000.– W obecnym otoczeniu konieczne będzie dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej, w tym roku do około 6,5 proc., a docelowo stopa referencyjna może wzrosnąć do 7,5 proc. – dodają. O skutkach tak wysokich stóp procentowych dla kredytobiorców pisaliśmy inflacji dopiero przed namiZdaniem Grzegorza Maliszewskiego, ekonomisty Banku Millennium, prognozowanie przebiegu inflacji w kolejnych miesiącach jest obarczone dużym ryzykiem błędu ze względu na niepewność, jaką generuje wojna w Ukrainie i wydarzenia z nią jednej strony może się wydawać, że ceny surowców energetycznych, które wcześniej były głównym inflacyjnym motorem, zaczęły się stabilizować. Ale nie ma pewności, na jak długo, bo na rynek docierają z każdym dniem nowe informacje, jak np. te o pogróżkach Władimira Putina wobec krajów „nieprzyjaznych” Rosji – wskazuje Maliszewski. Wczoraj Putin zapowiedział, że Rosja nie będzie sprzedawać gazu tym, którzy nie zgodzą się za niego płacić w znak zapytania dotyczy też cen żywności. Jeszcze przed wybuchem wojny żywność na świecie drożała w tempie najwyższym od lat 70. poprzedniego wieku. Widać to po notowaniach indeksu FAO, obrazującego światowe ceny żywności. Teraz, biorąc pod uwagę co się może stać z ukraińskimi dostawami pszenicy, czy eksportem nawozów z Rosji, wzrost cen żywności w kolejnych miesiącach jest bardzo prawdopodobny.– Dlatego scenariusze inflacyjne na ten rok są obarczone bardzo dużą niepewnością, a podawanie punktowych prognoz jest ryzykowne – mówi ekonomista Banku ekspertów mBanku, maksimum inflacji powinno wynieść w tym roku 12-13 proc., a później zacznie spadać.– Sekwencję spadania widzimy tak: surowce, fracht, baza statystyczna, (przerwa na wygasanie tarczy), spowolnienie gospodarki, rozładowanie napięć w łańcuchach dostaw (plus odwrócenie części trendów pandemicznych w zwyczajach gospodarstw domowych), zmniejszenie popytu na pracę (i zwiększenie podaży pracy z migracji), neutralizacja dodatniej luki popytowej, wyraźne spowalnianie inflacji bazowej, powrót w okolice celu inflacyjnego – napisali w swoim czwartkowym zdaniem powrót inflacji do celu NBP (czyli 2,5 proc. z możliwością odchylenia o punkt procentowy na plus lub minus) „rozciągnie się” aż do 2024 roku. Niemniej jednak spadki tempa wzrostu cen powinny być widoczne już w roku przyszłym, choćby ze względu na efekt wysokiej bazy z tego wzrostu inflacji spodziewają się także ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Oni również wskazują na ceny żywności jako główny „inflacyjny silnik” w kolejnych miesiącach.– Rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do skokowego wzrostu cen pszenicy i pozostałych zbóż. Zerwany został także handel nawozami między Unią Europejską i Rosją. Wysokie podwyżki obserwujemy już obecnie na rynkach hurtowych i już teraz zaczynają przekładać się na ceny detaliczne – napisał w komentarzu do danych GUS Jakub Rybacki, analityk zespołu makroekonomii także:Stopy procentowe w Polsce dwa razy wyższe, niż dziś, ocenia Bank ING. O ile wzrośnie rata kredytu?Tak rosły ceny benzyny i diesla w Europie. Polska wśród liderówRosjanie zablokowali Ukrainie dostęp do morza. To zagrożenie dla światowego handlu zbożemZakaz importu stali z Rosji nakręci ceny. Polska na pierwszej linii ekonomicznego frontuZakaz importu rosyjskiej ropy. Zachód go nie chce, choć to nie on straciłby na nim najwięcejRząd przedłuży tarczę inflacyjną. Morawiecki: Walka z Putinem ma swoją cenęInflacja będzie dwucyfrowa: 13%, a nawet więcej „w sytuacji zdarzeń skrajnych” [WYWIAD]Marek ChądzyńskiRedaktor Naczelny 300Gospodarki. Dziennikarz specjalizujący się w makroekonomii. W mediach od końca lat 90. Był reporterem Życia, Parkietu, korespondentem Polskiej Agencji Prasowej. Od sierpnia 2021 roku w 300Gospodarce, wcześniej przez wiele lat związany z Dziennikiem Gazetą Prawną. W 2018 roku nominowany do nagrody Grand Press Economy. W lipcu 2023 roku inflacja konsumencka wyniosła 10,8% w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku, jak podają wstępne dane Głównego Urzędu Statystycznego. Natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem, ceny spadły o 0,2%. Jest to pierwszy raz od końca 2019 roku, gdy ceny nie rosły przez trzy kolejne miesiące. Zaczyna się szczyt letnich urlopów, startują letnie wyprzedaże. Od lat kilku przenoszą się one powoli też do Internetu, a nowym głównym rozgrywającym jest Amazon, który wprowadził tradycję Prime Day i dyktuje światowe trendy letnich wyprzedaży - nie tylko zresztą online, ale w całym handlu. W tym roku Prime Day wypadł 12-13 lipca, mamy więc już możliwość pierwszych ocen i komentarzy, a w konsekwencji - także prognoz, czego możemy spodziewać się na naszym polskim rynku. Co na wyprzedażach będzie prawdziwą okazją cenową, a co jedynie jedynie szansą na nieco tańsze zakupy. Sprawdźcie!„Przypływ podnosi wszystkie łodzie”. To mantra, którą powtarzamy od pierwszego wydarzenia Prime Day jeszcze w 2015 roku. Nie miało znaczenia czy dana marka lub detalista sprzedawał na Amazon, czy nie. Wysokie rabaty i promocje kusiły konsumentów do zakupów w czasie letniej posuchy, wzmacniając wpływ handlu elektronicznego na wzrosty w branży sprzedaży czasy się zmieniają. Sprzedaż online spadła po raz pierwszy w tym roku. Inflacja mocno uderza, a konsumenci wycofują się z zakupów w obawie o nadchodzącą Day 2022 przyniósł nieco ulgi w środku lata, ale tegoroczne wydarzenie nie przebiło wyniku z 2021 roku. Przeanalizujmy wyniki drugiego kwartału z Indeksu Zakupów Salesforce, sięgnijmy głębiej w liczby dotyczące Prime Day i zastanówmy się, co to wszystko będą letnie wyprzedaże 2022: jak kupujący zareagowali na tegoroczny Prime Day?Zdobycie serc i umysłów kupujących w środku letniego wypoczynku to trudna sztuka. Prime Day stanowi bardzo potrzebny impuls dla branży detalicznej, a efekt halo zwiększa sprzedaż nawet w witrynach innych niż Amazon. W tym roku nie było wyjątków - sprzedaż online dla marek i sprzedawców detalicznych sprzedających bezpośrednio przez własne strony wzrosła o 8% we wtorek i środę w drugim tygodniu lipca w porównaniu z tym samym dwudniowym okresem w lipcu 2021 online w USA wzrosła w tym okresie o 21%. A najszybciej rosnącym regionem dla Prime Day był region APAC (z wyłączeniem Japonii, Australii i Nowej Zelandii), z 37% wzrostem w skali roku. Globalna sprzedaż online w witrynach innych niż Amazon spadła jednak o 12% w porównaniu z Prime Day 2021. A zeszłoroczna wyprzedaż, która odbyła się w połowie czerwca, już wtedy była wyraźnie słabsza w porównaniu z Prime Day w 2019 i 2020 mogli liczyć na największe przeceny w przypadku ubrań (25%) oraz urządzeń AGD (23%). Najmniejsze rabaty (7%) dotyczyły artykułów wyposażenia wnętrz, mebli, zabawek oraz artykułów sportowych, wynika z analizy danych sprzedażowych dokonanych przez ekspertów ich analiz wynika, że klienci najbardziej ograniczyli swoje zakupy w kategoriach takich jak:zdrowie i uroda (spadek o 21%), kosmetyki do makijażu (spadek o 20%). Co ciekawe, pomimo stosunkowo wysokich rabatów w kategorii urządzeń AGD, kategoria ta zanotowała spadek sprzedaży na poziomie 15%.Z kolei największe wzrosty sprzedaży odnotowały takie kategorie jak:torby i bagaż (+60%), obuwie (+47%) oraz kosmetyki do pielęgnacji włosów (+41%). Czy to już wypalenie konsumentów czy przesycenie na kilku kluczowych rynkach?Analitycy Salesforce sugerują to drugie. Produkty o wysokich cenach, takie jak elektronika i sprzęt sportowy, odnotowały gigantyczny wzrost sprzedaży wakacyjnej w 2020 roku i pierwszej połowie 2021 roku - co nasyciło rynek towarem i zmniejszyło liczbę zainteresowanych klientów. Kluczowa korzyść dla konsumentów z tegorocznego Prime Day? Długo wyczekiwany sezon rabatów w końcu powrócił! Skala rabatów i przecen w dniach 12-13 lipca powróciła do poziomów typowych dla okresu wakacyjnego po 2021 i Włochy odnotowały największe zniżki, średnio 21% w ciągu dwóch dni. Europa Centralna może się pochwalić wynikiem na poziomie 16%, a w Europie na największe rabaty mogli liczyć Francuzi i Włosi (21%).Bagaż i torby pozostały jedną z najszybciej rosnących kategorii w tym roku, ale inne popularne kategorie znacznie zmieniły się w stosunku do zeszłorocznego wydarzenia. Obuwie i kosmetyki do włosów znalazły się w tym roku w pierwszej trójce, zastępując zabawki i meble. Wyprzedaże 2022: na większe rabaty na zabawki i AGD poczekamy do świątW związku z tym, że sprzedaż zabawek i sprzętu AGD najbardziej spadła podczas Prime Day - a w zeszłym roku kupujący składali duże zamówienia - spodziewamy się wyższych rabatów i znacznej presji na marże w okresie świątecznym. Aby walczyć z kompresją marży, należy się spodziewać, że sprzedawcy detaliczni podniosą ceny bazowe, a jednocześnie zwiększą rabaty. Ta taktyka ma na celu stworzenie wrażenia lepszej oferty w momencie, kiedy klienci są coraz bardziej świadomi swoich budżetów i wydatków, sugerują analitycy dalej z rabatami w 2022 roku?Tegoroczny Prime Day przyniósł markom i sprzedawcom detalicznym bardzo potrzebne wytchnienie w momencie, gdy sprzedaż online ciągle spada. Sprzedaż online w ujęciu rocznym spadała przez dwa kwartały z rzędu w tym roku, zmniejszając się o 6% na całym świecie w okresie od kwietnia do czerwca. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż w drugim kwartale nie zmieniła się i wyniosła +2% rok do roku, ale w całej Europie była ujemna. Spadki nastąpiły w związku z tym, że konsumenci na całym świecie borykali się ze wzrostem cen w ciągu kwartału. Średnia cena sprzedaży (ASP) wzrosła o kolejne 4% na świecie i o 9% w Stanach Zjednoczonych w porównaniu z rokiem wolumen zamówień zmniejszył się o 9% rok do roku. W Kanadzie, która ma jeden z wyższych na świecie wskaźników inflacji, kupujący złożyli o 31% mniej zamówień, a sprzedaż detaliczna w Internecie spadła o 20% w porównaniu z rokiem wszystkich kupujących na świecie zmieni markę do końca roku ze względu na cenyW świetle ostatnich obaw gospodarczych, lojalność konsumentów rozszerza się z wygody i bezpieczeństwa na wartość i doświadczenie. Z naszych badań wynika, że połowa klientów na całym świecie zmieni markę do końca roku ze względu na roku wzrostu cen i niskich rabatów spowodowanych silnym popytem, powrót rabatów to dobra wiadomość dla wszystkich konsumentów. Podczas gdy spodziewamy się wcześniejszych i bardziej zdecydowanych obniżek w miarę zbliżania się do świąt, nasze dane pokazują, że nie nastąpiło to w pierwszej połowie 2022 roku:Globalne średnie stopy dyskontowe w drugim kwartale pozostały na poziomie 15% na całym świecie, nie rosnąc w stosunku do pierwszego kwartału 2022 r. lub drugiego kwartału 2021 r. Kraje Europy Wschodniej, prawdopodobnie wskutek wojny na Ukrainie, odnotowały największy wzrost rabatów na poziomie 19% rok do że w tym sezonie świątecznym 60% zamówień cyfrowych będzie zależało od sklepu fizycznego - niezależnie od tego, czy popyt jest w nim tylko generowany czy też realizowany, prognozują analitycy ekonomiczne są obecnie najważniejsze dla wszystkich kupujących. Spadające wskaźniki dodawania do koszyka są prawdopodobnie związane z tym, że kupujący wykonują więcej porównań przed dokonaniem zakupu. Połączenie konsumentów z właściwym produktem w odpowiedniej cenie jest teraz ważniejsze niż zachęcać do zakupów w 2022 roku?Oto najważniejsze sugestie ekspertów Salesforce: Personalizacja całej podróży zakupowej. Inteligentna segmentacja odbiorców, wyszukiwanie, rekomendacje produktów i oferty to kluczowe elementy, aby właściwy produkt w odpowiedniej cenie znalazł się przed właściwym konsumentem. W miarę jak konsumenci stają się coraz bardziej wymagający, personalizacja będzie kluczem do upewnienia się, że twoje komunikaty docierają do właściwego odbiorcy. Zredukuj liczbę kliknięć. Większość ruchu w sieci pochodzi z urządzeń mobilnych (71% w II kwartale). Upewnij się, że twoje mobilne strony produktu ładują się szybko i są zoptymalizowane dla małego ekranu. Zmniejsz liczbę kliknięć koniecznych do zrealizowania zakupu. Pomiń koszyk. Ponieważ coraz więcej podróży zakupowych odbywa się z wykorzystaniem urządzeń mobilnych, a konsumenci skłaniają się ku alternatywnym metodom płatności, takim jak portfele mobilne czy kup teraz - zapłać później, włącz opcję płatności jednym kliknięciem bezpośrednio na stronie produktu za pomocą przycisku "kup teraz". Ta sprytna opcja drastycznie skraca lejek konwersji, szczególnie na urządzeniach mobilnych, gdzie sesje zakupowe są szybsze i wypierają konwersję realizowaną za pomocą tradycyjnych metod. Zwiększ prędkość strony. Badania pokazują, że poprawa szybkości strony o zaledwie 1 sekundę może poprawić współczynnik konwersji o blisko 6%. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Inflacja w Polsce w lutym 2022 roku wyniosła 8,5 procent licząc rok do roku - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Zdaniem analityków wzrost cen chwilowo spowolnił za fot. Zgodnie ze wstępnym szacunkiem inflacja CPI w Polsce zwiększyła się w kwietniu do 12,3% r/r wobec 11,0% w marcu, kształtując się wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego zgodnego z naszą prognozą (11,7%). Jednocześnie jest to najwyższy poziom inflacji od maja 1998 r. GUS opublikował częściowe dane nt. struktury inflacji zawierające informacje o tempie wzrostu cen w kategoriach „żywność i napoje bezalkoholowe”, „nośniki energii” oraz „paliwa”. W kierunku wzrostu inflacji oddziaływało zwiększenie dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych (12,7% r/r w kwietniu wobec 9,2% w marcu), nośników energii (27,3% wobec 24,3%), a także wyższa inflacja bazowa, która według naszych szacunków wyniosła 7,6% r/r w kwietniu wobec 6,9% w marcu. Przeciwny wpływ miała natomiast niższa dynamika cen paliw (27,8% wobec 33,5%). Dane stanowią istotne ryzyko w górę dla naszej prognozy, zgodnie z którą inflacja w Polsce zwiększy się w 2022 r. do 10,8% wobec 5,1% w 2021 r. Zgodnie ze wstępnym szacunkiem inflacja w strefie euro zwiększyła się w kwietniu do 7,5% r/r wobec 7,4% w marcu, kształtując się powyżej konsensusu rynkowego (7,4%) i naszej prognozy (7,3%). Tym samym inflacja w strefie euro osiągnęła nowy najwyższy poziom w historii. Wzrost inflacji wynikał z wyższej dynamiki cen w kategoriach: „żywność”, „usługi” oraz „dobra przemysłowe”, podczas gdy dynamika cen w kategorii „nośniki energii” obniżyła się. Jednocześnie inflacja bazowa zwiększyła się w kwietniu do 3,5% r/r wobec 2,9% w marcu, co jest jej nowym rekordowym poziomem. Dane stanowią ryzyko w górę dla naszego scenariusza, zgodnie z którym w całym 2022 r. inflacja w strefie euro wyniesie 7,0% r/r wobec 2,6% w 2021 r., a w 2023 r. spadnie ona do 3,8%. Dynamika PKB w strefie euro zmniejszyła się w I kw. do 0,2% z 0,3% w IV kw. (5,0% r/r w I kw. wobec 4,7% w IV kw.), kształtując się zgodnie z naszymi oczekiwaniami i poniżej konsensusu rynkowego (0,3%). Jednocześnie, kwartalna dynamika PKB w Niemczech zwiększyła się w I kw. do 0,2% wobec -0,3% w IV kw. (przy naszej prognozie równej 0,0%), we Francji spadła do 0,0% wobec 0,8% (0,3%), podczas gdy w Hiszpanii zmniejszyła się do 0,3% kw/kw wobec 2,2% (0,4%). Opublikowane dane mają charakter wstępny i nie zawierają informacji nt. struktury wzrostu gospodarczego. Kolejny szacunek PKB w strefie euro poznamy 17 maja. Ze względu na wojnę w Ukrainie dostrzegamy ryzyko w dół dla naszej prognozy, zgodnie z którą w całym 2022 r. PKB w strefie euro zwiększy się o 2,9% r/r wobec wzrostu o 5,4% w 2021 r. Opublikowane dwa tygodnie temu wyniki badań koniunktury w strefie euro wskazują, że wpływ wojny w Ukrainie realizuje się przede wszystkim poprzez pogorszenie koniunktury w przetwórstwie, z uwagi na zakłócenia w łańcuchach dostaw i załamanie popytu ze Wschodu, podczas gdy w sektorze usług mamy do czynienia z silnym wzrostem aktywności wraz z poprawą sytuacji epidemicznej w Europie (por. MAKROmapa z Indeks Ifo obrazujący nastroje niemieckich przedsiębiorców reprezentujących przetwórstwo, budownictwo, handel i usługi zwiększył się w kwietniu do 91,8 pkt. wobec 90,8 pkt. w marcu, kształtując się powyżej oczekiwań rynku (88,2 pkt.). Wzrost indeksu wynikał przede wszystkim ze zwiększenia jego składowej dla oczekiwań. W ujęciu sektorowym poprawę koniunktury odnotowano w usługach i przetwórstwie, podczas gdy w budownictwie i handlu doszło do jej pogorszenia. Podobnie jak w przypadku całej strefy euro dostrzegamy ryzyko w dół dla naszej prognozy, zgodnie z którą PKB w Niemczech zwiększy się w 2022 r. o 2,5% wobec wzrostu o 2,9% w 2021 r. W ubiegłym tygodniu poznaliśmy ważne dane z amerykańskiej gospodarki. Zgodnie z pierwszym szacunkiem sprowadzone do wymiaru rocznego tempo wzrostu amerykańskiego PKB w I kw. zmniejszyło się do -1,4% wobec 6,9% w IV kw., kształtując się wyraźnie poniżej oczekiwań rynku (1,1%). Źródłem znaczącego obniżenia tempa wzrostu gospodarczego w USA były niższe wkłady zapasów oraz eksportu netto. Głównym źródłem wzrostu gospodarczego w I kw. była konsumpcja prywatna, podczas gdy w poprzednich dwóch kwartałach były to zapasy. Wynikało to w znacznym stopniu z tego, że w warunkach barier podażowych i wydłużającego się czasu dostaw firmy gromadziły zapasy w celu zmniejszenia ryzyka przerwania produkcji ze względu na brak niezbędnych dóbr pośrednich. Warto zauważyć, że w I kw. wkład zapasów do wzrostu PKB był ujemny, co sugeruje, że wraz ze stopniowym zmniejszaniem się barier podażowych w I kw. firmy redukowały zapasy. W najbliższym czasie proces ten może być jednak istotnie spowolniony przez zakłócenia w międzynarodowych łańcuchach dostaw związane z wojną w Ukrainie oraz pogorszeniem sytuacji epidemicznej w Chinach. W ubiegłym tygodniu poznaliśmy również wstępne dane nt. zamówień na dobra trwałe, które zwiększyły się w marcu o 0,8% m/m wobec spadku o 1,7% w lutym, kształtując się poniżej oczekiwań rynku (1,0%). Bez uwzględnienia środków transportu miesięczna dynamika zamówień na dobra trwałe wzrosła w marcu do 1,1% wobec -0,5% w lutym. Jednocześnie dynamika zamówień na cywilne dobra kapitałowe utrzymuje się na wysokim poziomie (10,2% r/r w marcu wobec 10,9% w lutym), co wskazuje na perspektywę kontynuacji ożywienia inwestycji w USA. W ubiegłym tygodniu opublikowane zostały także dane nt. inflacji PCE, która zwiększyła się w marcu do 6,6% r/r wobec 6,3% w lutym. Nieznaczny spadek został odnotowany natomiast w przypadku inflacji bazowej PCE (5,2% r/r w marcu wobec 5,3% w lutym), która zgodnie z naszą prognozą osiągnęła już swój szczyt i w kolejnych miesiącach będziemy obserwować jej łagodny spadek. W ubiegłym tygodniu poznaliśmy również dane nt. sprzedaży nowych domów (763 tys. w marcu wobec 835 tys. w lutym), które zasygnalizowały obniżenie aktywności na amerykańskim rynku nieruchomości. Na utrzymujące się słabe nastroje amerykańskich konsumentów wskazały natomiast indeks Conference Board (107,3 pkt. w kwietniu wobec 107,6 pkt. w marcu) oraz finalny indeks Uniwersytetu Michigan (65,2 pkt. kwietniu wobec 59,4 pkt. w marcu). Dane o PKB w I kw. stanowią ryzyko w dół dla naszego scenariusza, zgodnie z którym amerykański PKB zwiększy się w 2022 r. o 3,3% wobec wzrostu o 5,7% w 2021 r. Zrewidowaliśmy naszą prognozę wzrostu gospodarczego w Polsce. Oczekujemy, że dynamika PKB wyniesie 4,1% r/r w 2022 r. (3,5% przed rewizją) i 3,3% w 2023 r. (poprzednio 4,3%). Podniesienie prognozy na 2022 r. wyniki przede wszystkim ze znacząco lepszych od oczekiwań danych z realnej sfery gospodarki za luty-marzec. Tym samym oczekujemy, że PKB wzrósł o 8,1% r/r, co oddziałuje w kierunku podniesienia średniorocznego tempa wzrostu gospodarczego. Z uwagi na wyższą bazę z 2022 r. oraz oczekiwaną większą skalę podwyżek stóp procentowych przez RPP obniżyliśmy naszą prognozę wzrostu PKB w 2023 r. Znacząco skorygowaliśmy naszą prognozę inwestycji (por. tabela kwartalna). Uważamy, że z uwagi na wzrost stóp procentowych oraz rekomendację KNF oddziałującą w kierunku zmniejszenia zdolności kredytowej (por. MAKROmapa z będziemy obserwowali spadek inwestycji gospodarstw domowych (głównie zakupy mieszkań na rynku pierwotnym) w br. Jednocześnie z uwagi na niższą bazę z br. oraz oczekiwany wzrost absorbcji środków unijnych (por. MAKROmapa z podnieśliśmy naszą prognozę wzrostu nakładów brutto na środki trwałe w 2023 r. Agencja Moody’s utrzymała długookresowy rating Polski na poziomie A2 z perspektywą stabilną. W uzasadnieniu do decyzji agencja zwróciła uwagę, że bieżący rating jest wypadkową trzech czynników. Pierwszym z nich są starania kraju o zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego oraz posiadane gwarancje bezpieczeństwa NATO i obecność wojsk, co ogranicza zagrożenie geopolityczne wynikające z inwazji Rosji na Ukrainę. Drugim czynnikiem są silne fundamenty polskiej gospodarki i wciąż silne ramy instytucjonalne, pomimo wyzwań związanych ze stopniowym pogarszaniem się sytuacji w zakresie praworządności. Trzecim czynnikiem jest korzystna struktura zadłużenia Polski i relatywnie niski koszt jego obsługi. Moody’s zaznaczył, że jakikolwiek atak militarny na Polskę lub atak cybernetyczny o dużych szkodach wiązałyby się z natychmiastową obniżką ratingu Polski. Agencja zwróciła również uwagę, że znaczące pogorszenie sytuacji w zakresie praworządności, które miałoby negatywny wpływ na klimat biznesowy w Polsce i prowadziłoby do dalszej eskalacji sporu z UE, oddziaływałoby w kierunku pogorszenia wiarygodności kredytowej Polski. Stabilizacja ratingu jest neutralna dla kursu złotego i rentowności obligacji.
Jak poinformował dziś Główny Urząd Statystyczny, w styczniu 2022 r. inflacja wyniosła 1,9% w ujęciu miesiąc do miesiąca oraz 9,2% w ujęciu rok do roku. To odczyty zbieżne z konsenusem ekonomistów (1,9% m/m i 9,3% r/r). Roczna dynamika inflacji na poziomie 9,2% oznacza, że ceny towarów i usług rosną w najszybszym tempie w XXI wieku.
Inflacja przekroczyła 10%! Konfederacja apeluje do rządu: „Należy natychmiast zaprzestać szaleńczego dodruku pieniądza” Kwiecień 1, 2022 W piątek ( Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w marcu inflacja w Polsce wyniosła 10,9%. To najwyższa inflacja od 22 lat, czyli od lipca 2000 roku, gdy wynosiła ona 11,6%. W stosunku do marca 2021 żywność zdrożała o 9,2%, energia o 23,9%, a paliwa o 33,5%. Podczas konferencji prasowej w Sejmie politycy Konfederacji zaapelowali, żeby rząd zaprzestał katastrofalnej w skutkach polityki napędzającej inflację. – Natychmiast należy zaprzestać tego szaleńczego dodruku pieniądza, żeby ceny spowolniły, żeby inflacja nie doszła do jakiegoś horrendalnego poziomu, żebyśmy nie obudzili się nagle w rzeczywistości, gdzie będziemy mieli banknoty po 1000, czy 2000 złotych – powiedział Witold Stoch z biura prawnego Konfederacji. – Polityka, a właściwie antypolityka gospodarza rządu to jest coś, za co dziś płacą wszyscy Polacy – powiedział poseł Robert Winnicki. – Rząd powtórzył obłędną politykę wielu państw Europy, bogatszych państw, w zakresie dodruku pieniędzy, w zakresie transferów, które nie mają uzasadnienia ekonomicznego i dziś inflacja wynosi już ponad 10%, a idziemy na kilkanaście procent – alarmował. – Co robi w tej sytuacji rząd? Rząd nie zwalnia, nie redukuje podatków, tak jak proponujemy to w ustawach Konfederacji, pakiet przedsiębiorcy, tanie paliwo, tani prąd. Wzywamy rząd, żeby przestał koncentrować się na tym, którą grupę wyborców kupić, ale na tym, jak uniknąć katastrofy gospodarczej – powiedział Winnicki. – Trzeba zrobić dwie rzeczy. Nie wydawać nowych dziesiątków miliardów złotych na najróżniejsze transfery typu dopłata do telewizora, którą rząd zrobił na ostatnim posiedzeniu Sejmu. To nie jest najpotrzebniejsza rzecz w tej chwili, żeby dać paru milionom ludzi dopłatę do tego, żeby mogli oglądać telewizję. To jest absurdalna polityka trwonienia pieniędzy. To jest pierwsza rzecz. Druga rzecz, którą trzeba zrobić, to starać się rozkręcać gospodarkę. To oznacza, że nie można robić tego, co rząd robił przez ostatnie miesiące z Nowym Ładem, czyli wprawiać przedsiębiorców i księgowych w totalną depresję, bo nie wiedzą na czym stoją, jeśli chodzi o sferę podatkową. Trzeba radykalnie obniżyć podatki – podkreślił Winnicki. [wideo – w oryg. MD] Post Views: 1 153 Inflacja bazowa w lipcu 2023. NBP wyliczył także, że inflacja bazowa liczona po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 10,6 proc., wobec 11,1 proc. miesiąc wcześniej, a tzw. 15-proc
Właściwie przesądzone jest wystąpienie recesji w Polsce, stanowiącej pokłosie walki z wysokim poziomem inflacji, panującym w naszym kraju od końca 2021 roku. Sprawdź, jak długo to może potrwać i jak inflacja w Polsce może rozwijać się w kolejnych miesiącach. Czy podwyższanie głównych stóp procentowych musi doprowadzić do recesji i czy wystąpi w naszym kraju stagflacja? Kiedy GUS ogłaszał, że inflacja w Polsce sięgnęła poziomu ponad 15 proc. w czerwcu 2022 roku, wiadomo było, że wpłynie ona na wzrost gospodarczy. Eksperci coraz częściej mówią o tym, że czeka nas recesja. Czym jest i jak może wpłynąć na poziom inflacji oraz na życie Polaków? Czy inflacyjne warunki mogą powodować recesję? Inflacja jest zjawiskiem, które polega na wzroście cen dóbr i usług konsumpcyjnych. Już w ostatnich miesiącach 2021 roku wyraźnie zauważalna była rosnąca dynamika wzrostu cen. O galopującej inflacji mogliśmy powiedzieć jednak dopiero wtedy, gdy przekroczyła próg 10 proc. w skali roku. Niestety, obecnie jest ona już o wiele wyższa. W odpowiedzi na wzrost inflacji bank centralny od października 2021 roku cały czas podnosi główne stopy procentowe. W efekcie są one na poziomie niewidzianym w Polsce od lat. To z kolei powoduje rosnące koszty kredytowania oraz przyczynia się do gospodarczego spowolnienia w Polsce. Rok 2022 rok zapisze się w ekonomicznej historii naszego kraju jako czas recesji w gospodarce. Wyraźnie widać, że naturalną konsekwencją zacieśniania polityki pieniężnej nie tylko w Polsce, lecz także na całym świecie, jest recesja. Skutkiem inflacji jest więc zachwianie w koniunkturze gospodarczej i jej pogorszenie. Pojawiają się już informacje ze strony ekspertów, że największe światowe gospodarki mogą znaleźć się w recesji, na co wskazują malejące indeksy PMI – indeksy koniunktury w przemyśle. Polska nie jest więc w tym wypadku odosobniona. Pytanie tylko, jak sobie z tym problemem poradzimy. Czy nastanie recesji oznacza koniec wzrostu cen? Nie można jednoznacznie stwierdzić, że inflacja w Polsce zakończy się wraz z wystąpieniem recesji. Rok 2022 jest na tyle nieprzewidywalny, że taka teza nie musi znaleźć potwierdzenia w rzeczywistości. Recesja gospodarcza ma szerokie skutki, ale niekoniecznie wieńczy inflację i powoduje, że z miesiąca na miesiąc staje się ona niższa. Raczej należałoby powiedzieć, że skutkiem podnoszenia głównych stóp procentowych jest spowolnienie gospodarcze, a celem takiego działania podejmowanego przez Radę Polityki Pieniężnej działającą przy Narodowym Banku Polskim i innych banków centralnych na świecie jest efektywna walka z inflacją. Recesja w największych światowych gospodarkach to realny scenariusz. Kluczowe jest powstrzymanie w możliwie jak najszybszym tempie inflacji, a to zależy od przyszłych cen ropy naftowej i kluczowych surowców. Paliwa drożały przez kilka miesięcy w związku z wybuchem wojny w Ukrainie oraz ograniczeniem dostaw. W lipcu 2022 roku ceny ropy na globalnym rynku wyraźnie jednak zaczęły spadać, podobnie jak ceny miedzi. Według inwestorów niższy popyt na surowce spowodowany jest spowolnieniem aktywności gospodarek. Warto wiedzieć: Jakie zadania ma Bankowy Fundusz Gwarancyjny? Przed czym chroni? Oznaką recesji na świecie jest obniżka rentowności obligacji rządowych na wielu rynkach. W ciągu zaledwie tygodnia dochodowość 10-letnich obligacji Stanów Zjednoczonych wynosiła niemal 3,3 proc., podczas gdy w kilka dni później było to niewiele ponad 2 proc. Na przestrzeni kilku dni rentowność polskich obligacji skarbowych spadła z 8 do mniej niż 7 proc. Ponadto bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej w czerwcu 2022 roku okazał się najniższy w historii. Jesteśmy na ścieżce do recesji ekonomicznej, a to, jak głęboko nią pójdziemy, zależy od dalszego wzrostu cen i decyzji podejmowanych przez RPP. Analitycy wskazują, że w II półroczu nasza gospodarka przestanie się rozwijać. Niestety, ale współistnienie inflacji i recesji gospodarczej i ekonomicznej jest jak najbardziej możliwe. Wówczas będziemy mieli do czynienia ze stagflacją. Czy recesja może oznaczać początek stagflacji? Polska znajdzie się w recesji w ciągu kilku kolejnych tygodni II półrocza 2022 roku. Można mówić już o ochłodzeniu koniunktury, o czym świadczą dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Na początku 2023 roku Polska może doświadczyć spadku aktywności ekonomicznej w ujęciu rok do roku. Stagflacja jest połączeniem stagnacji w gospodarce z inflacją. Jeśli do tego dojdzie, to walka z dynamicznym wzrostem cen doprowadzi do jeszcze gorszej sytuacji, koszty życia będą dalej rosły, ale jednocześnie recesja gospodarcza będzie się rozpędzać i powodować wyższy poziom bezrobocia. Większość ekonomistów przewiduje, że jeśli stagflacja w Polsce wystąpi, to na krótko i nie będzie bardzo dotkliwa. Dwucyfrowa inflacja może z nami jednak pozostać co najmniej do połowy 2023 roku. Czy recesja może całkowicie odwrócić inflację? Właściwie wydaje się, że recesja jest nieunikniona – zarówno w Polsce, jak i w Zachodniej Europie czy w USA. Wiele danych z ostatnich tygodni czerwca i lipca 2022 roku na to wskazuje. Ekonomiści w Polsce wskazują na podstawowy scenariusz, w ramach którego widoczna jest techniczna recesja, czyli spadek PKB w ujęciu kwartalnym przez dwa kwartały z rzędu. Niewykluczone, że recesja gospodarcza będzie trwała i w 2023 roku, co spowoduje skurczenie się polskiej gospodarki nawet w ujęciu rocznym. Czy jednak recesja jest nam właściwie niezbędna? Jaki jest związek pomiędzy recesją a inflacją? Ekonomiści tłumaczą, że najkorzystniejszym scenariuszem dla naszej gospodarki i każdego kraju dotkniętego galopującą inflacją byłoby natychmiastowe, realne zubożenie społeczeństwa, co jednak jest trudne do osiągnięcia. W takiej sytuacji ludności nie stać na zakupy, które robili dotychczas, a skoro ludzie nie kupują, to nie ma presji popytowej. Mniejszy popyt wymusza z czasem stabilizację, a nawet obniżki cen produktów i usług. Zubożenie społeczeństwa oznacza jednak obniżenie się ogólnego poziomu życia w kraju. Rodzi konsekwencje w postaci rozrostu tzw. szarej strefy i biedy. Rośnie ryzyko wzrostu stopy bezrobocia. W ostatnich miesiącach ogólne odczucia Polaków są o wiele gorsze. Wskazuje na to bieżący wskaźnik nastrojów konsumenckich opracowany przez GUS, który spadł do poziomu najniższego w historii. Skłonność do zakupów słabnie, a dzięki temu być może będzie można pokonać inflację. Warto to wiedzieć! Zmiany w Polskim Ładzie w 2022. Jak zmienią się podatki i ulgi? Schłodzenie koniunktury gospodarczej i ograniczenie popytu konsumpcyjnego, o ile stanie się widoczne w wynikach badań ekonomistów, będzie oznaczało, że podwyżki głównych stóp procentowych „serwowane” nam przez RPP zaczną przynosić oczekiwane skutki, a to już o krok od tego, by dynamika wzrostu cen zwolniła. Inflacja w Europie również rośnie, i to w szybkim tempie. W czerwcu 2022 roku wyniosła w strefie euro 8,6 proc. rok do roku, podczas gdy w maju – 8,1 proc. Natomiast może zaskakiwać spadek inflacji w Niemczech – w czerwcu inflacja była na poziomie 8,2 proc., o 0,6 pkt proc. mniej, niż przewidywali analitycy i o 0,5 pkt proc. mniej niż w maju. Mimo to ekonomiści niemieckiego banku Berenberg prognozują recesję w strefie euro w 2023 roku. Recesja częściowo wynika z inflacji, a częściowo z podejmowanej przez banki centralne walki z dynamicznie rosnącymi cenami.
1 rok temu. Inflacja w Polsce w październiku 2022 roku wyniosła 17,9 proc. rok do roku. A jak wg GUS ten wskaźnik kształtował się na przestrzeni lat? Według danych GUS inflacja cen konsumpcyjnych w Polsce wyniosła w październiku 17,9 proc. w ujęciu rocznym. Odczyt był wyższy, niż we wrześniu, kiedy to inflacja wyniosła 17,2proc.

01 kwietnia 2022, 16:05Inflacja w marcu 2022 roku wyniosła 10,9 procent rok do roku, jak wynika ze wstępnych danych GUS. To najwyższy poziom od lipca 2000 roku. Najbardziej wzrosły ceny paliw, energii i żywności. Rząd wini wojnę w Ukrainie, a eksperci winią rząd. Autor: Michał Gołębiowski / Źródło: Fakty po południu TVN24 Zasady forumPublikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Fakty TVN nie ponoszą odpowiedzialności za treść informacjeUpały w Europie. Susze, potężne pożary, wyschnięte jeziora i rzeki W środku wakacji w Europie panują upały, które powodują suszę i liczne pożary. Wysychają rzeki i jeziora. Coraz mniej jest wody w studniach. Turyści może się cieszą, ale rolnicy narzekają. Strażacy też. W czasie upałów wzrasta też śmiertelność. Nie wszyscy je dobrze znoszą - zwłaszcza osoby starsze i chore. czytaj więcej »W Rybniku brakuje lekarzy. Przestanie tam działać porodówka Ciężarne kobiety z Rybnika będą musiały rodzić w innych miastach. Od poniedziałku oddział ginekologiczno-położniczy już nie będzie działał. Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku twierdzi, że nie ma innego wyjścia. Brakuje specjalistów. czytaj więcej »Inflacja rośnie. Posłom wzrosną za to pensje Będą podwyżki płac polityków. Dopiero co podnieśli sobie pensje, ale robią to znowu. Polacy cały czas odczuwają inflację. czytaj więcej »Izba Dyscyplinarna wzbudza kontrowersje nawet po jej likwidacji Niemal polowa członków tak zwanej Izby Dyscyplinarnej - zlikwidowanej i zastąpionej przez inne ciało - zostaje w Sądzie Najwyższym, przechodząc do innych izb, choć niekoniecznie mają oni ku temu kompetencje. Większość przechodzi w stan spoczynku, choć jest w młodym wieku. czytaj więcej »Pożar w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Sytuacja jest coraz poważniejsza Wciąż nie udało się ugasić wielkiego pożaru w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Jest on coraz większy. Ewakuowani są mieszkańcy i turyści. Czescy strażacy gaszą pożar już czwarty dzień. Pomagają im między innymi Polacy. czytaj więcej »KPO wciąż nie jest realizowany. Rządowi najwyraźniej nie zależy na miliardach euro Opozycja domaga się od rządu podjęcia działań na rzecz odblokowania środków z unijnego funduszu odbudowy, ale Zjednoczona Prawica jest niechętna reformom, których wymaga Komisja Europejska. Dla Jarosława Kaczyńskiego to cena za bycie "poważnym państwem". czytaj więcej »W Polsce brakuje węgla, ale jego eksport z Polski rośnie W Polsce brakuje węgla, ale okazuje się, że węgiel jest, tylko że go sprzedajemy do innych państw. Eksport tego surowca w 2022 roku rośnie. Chodzi o węgiel energetyczny. To się spółkom opłaca. Rząd albo przymyka na to oko, albo jest bezradny. Szuka węgla w innych krajach, by go sprowadzić do Polski. czytaj więcej »Gwałtownie rośnie liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o ponad pięciu tysiącach nowych przypadków zakażeń koronawirusem. W szpitalach jest coraz więcej pacjentów, w tym dzieci, ale w szczycie wakacji mało kto myśli o zagrożeniu ze strony wirusa. czytaj więcej »Susza coraz dotkliwsza. Kolejne gminy apelują o oszczędne i racjonalne korzystanie z wody 307 gmin apeluje do swoich mieszkańców o oszczędne i racjonalne korzystanie z wody. Ma to związek z suszą i bardzo wysokimi temperaturami. Problem dotyka też rolników, którzy z niepokojem patrzą na tegoroczne plony. czytaj więcej »Wizyta premiera w Lęborku. Burmistrz Łeby pokazał protestującym obraźliwy gest Rozwrzeszczane grupy ludzi, którzy upadli bardzo nisko - tak Jarosławski Kaczyński mówi o tych, którzy protestują przeciwko polityce rządu i nie są wpuszczani na spotkania z jego udziałem. Burmistrz Łeby do demonstrujących przed wystąpieniem premiera w Lęborku pokazał środkowy palec. Swoje zachowanie tłumaczył tym, że sam poczuł się obrażony. czytaj więcej »Transformacja górnictwa. Związkowcy mówią o chaosie kompetencyjnym w rządzie Sygnatariusze podpisanej ponad rok temu umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa mówią, że umowa nie jest realizowana i wymaga zmian. Po spotkaniu z premierem padły też słowa o chaosie kompetencyjnym w rządzie. czytaj więcej »Zacięte walki w rejonie Bachmutu. Ukraińcy odpierają natarcia sił rosyjskich Siły ukraińskie odpierają natarcia okupanta w rejonie Bachmutu, ale Rosjanie nie przestają uderzać w cele cywilne. W obwodzie charkowskim rakiety zniszczyły szkołę i budynki mieszkalne. Tymczasem Moskwa tłumaczy się z ostrzelania portu w Odessie, a ONZ wierzy, że ukraińskie zboże będzie mogło bezpiecznie przepłynąć przez Morze Czarne i to już w najbliższych dniach. czytaj więcej »Unijny plan redukcji zużycia gazu. Jest polityczne porozumienie ministrów państw członkowskich Ministrowie krajów Unii Europejskiej odpowiedzialni za sprawy energii we wtorek osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie redukcji zużycia gazu. Kompromis przewiduje kilka wyjątków, między innymi dla krajów, które wypełniły swoje magazyny. Polski rząd zapewnia, że nasze magazyny są pełne i ograniczeń nie potrzebujemy. czytaj więcej »Co musi zrobić Polska, by otrzymać unijne miliardy? Szefowa KE stawia sprawę jasno Zanim Polska dostanie miliardy euro na Krajowy Plan Odbudowy, musi się wywiązać ze swoich zobowiązań w sprawie niezawisłości sędziowskiej - mówi szefowa Komisji Europejskiej. Zdaniem Ursuli von der Leyen prezydencka ustawa poprawia sytuację, ale niewystarczająco. Wskazuje, że nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów. Jednocześnie Bruksela nie zaprzestała naliczania Polsce kary za niewykonanie orzeczeń TSUE. czytaj więcej »Bankomat dla krasnoludków w Smołdzinie. Władze wiedzą o problemie Oczekujemy, że bankomaty wszędzie będą tak samo proste w obsłudze. W rzeczywistości pewien bankomat w Smołdzinie w powiecie słupskim jest wyzwaniem dla klientów, bo jest zamontowany w ścianie bardzo nisko. Wójt obiecuje, że wkrótce problem zostanie rozwiązany - zostanie obniżony chodnik. czytaj więcej »

. 327 27 252 482 446 453 358 467

inflacja w polsce w 2000 roku wyniosła 10