Więcej wierszy na temat: Życie « poprzedni następny » Wezmę Ciebie pod rękę poprowadzę w mój świat. W którym jest dużo szarych,ciemnych barw. Wszystko co posiadam sama na to pracowałam. Wstając dobrze o świcie kładąc się późno po północy. Znalazłam miłość swoją bardzo mnie oszukała. Teraz z tym ciężarem żyję już trzynaście lat. Nie potrafię wybaczyć każdy ma swój świat. Dla mnie osobiście, to jak miliony lat. Mieszkam w domu,gdzie chorzy rodzice są. Swą miłość przelałam na nich nic nie mówią,potrzebują jej. Przez życie swoje idę zawsze z uśmiechem. Nie tym przyklejonym ale tym wrodzonym. Mało pragnę od życia miłości,czułości i zrozumienia. W zamian pragnę dać więcej tym co są bardziej w potrzebie. Jak bym chciała dać gwiazdkę ta jasną z nieba. Nie sięgam,za niska jestem oddam w zamian,swoje własne serce... Ps:w samochodzie wożę plakietkę"w razie wypadku narządy do przeszczepu" pragnę by cząstka mnie była w jakimś człowieku... Napisany: 2011-02-18 Dodano: 2011-02-18 00:24:13 Ten wiersz przeczytano 1639 razy Oddanych głosów: 36 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Wyniki wyszukiwania frazy: raz u księdza bernardyna spowiadała się dziewczyna - cytaty. Strona 510 z 590.sie 17 Jak zagrać: Proszę Księdza Bernardyna – Piosenki Harcerskie W dzisiejszym nagraniu pokażę Wam jak zagrać Proszę Księdza Bernardyna :). Ale najpierw obejrzyjcie jak to brzmi i co to w ogóle za kawałek jeśli go nie znacie. Poniższy film przypomina mi moje czasy „młodości” ;P, gdzie z gitarami zamiast na ognisku to siedzieliśmy u kogoś na hacie. Też były fajne klimaty 🙂 Proszę ojca … Kontynuuj czytanie
Swój wzrok przenoszę na łóżko stojące w rogu hotelowego pokoju, na którym leży mężczyzna o blond włosach i magicznie zielonych oczach. Jego ciało leży w smudze słońca wdzierającego się przez uchylone okiennice. Zawsze niesamowicie podobały mi się we włoskich miasteczkach, okiennice i tarasy na dachu.Kochani, szczęście przejdzie obok nas tak blisko, Że tylko ręką sięgnąć już je człowiek ma I nie widzimy i tracimy wtedy wszystko Chociaż to szczęście samo do rąk nam się pcha I jak w ostatniej chwili w pogoń się nie rzucisz I nie zatrzymasz szczęścia póki jeszcze czas To już przepadło, ono drugi raz nie wróci Bo szczęście w życiu się pojawia jeden raz Szczęście raz się uśmiecha Raz nam rzuca swój dar bezcenny Człowiek czeka na tę chwile Przez tyle, tyle, tyle Męczacych dni i nocy bezsennych. Szczęście raz się uśmiecha, Jeden raz tylko dłoń podaje Gdy okazję tę ominiesz Toś przepadł, to już zginiesz Bo szczęście przyszło, mogłeś je mieć. Przez całe życie człowiek stale o kimś marzy I za kimś tęskni i przyzywa go na głos I nagle spotkasz go i czytasz z jego twarzy To właśnie ja, twe przeznaczenie i twój los. Odważnie podejdź wtedy - rzuć mu się w ramiona Nie pozwól odejść - nie, bo ziemię nawet rusz Bo jak odejdzie, toś straciła, toś zgubiona I nie naprawisz tego nigdy w życiu już. Miłość raz się uśmiecha, Raz nam rzuca swój dar bezcenny Człowiek czeka na tę chwile Przez tyle, tyle, tyle Męczacych dni i nocy bezsennych Miłość raz się uśmiecha Jeden raz tylko dłoń podaje Gdy okazję tę ominiesz Toś przepadł, to już zginiesz Bo miłość przyszła, mogłeś ją mieć. . 495 84 213 91 231 212 163 485