ISBN: 978-83-8117-914-0 EAN: 9788381179140 Oprawa: miękka ze skrzydełkami Wydawca: Edipresse Książki Format: 13,5x21,5 cm Język: polski Liczba stron: 520 Rok wydania: 2020 Wysyłamy w ciągu: niedostępny Brak ocen Artykuł chwilowo niedostępny x Sycylijskie życie Laury Biel zaczyna przypominać bajkę. Jest huczne wesele, mąż, który zrobi i odda dla niej wszystko, ciąża, prezenty i niewyobrażalny wprost luksus: służba, samochody, nadmorskie rezydencje. I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że wokół kręcą się sami gangsterzy, w powietrzu wisi nieokreślona zbrodnia, ktoś stale próbuje ją porwać i zabić, a Olo, najlepsza przyjaciółka, ślepo podąża w jej ślady. Bycie żoną najniebezpieczniejszego mężczyzny na Sycylii ma swoje konsekwencje i Laura boleśnie się o tym przekona… Druga część bestselleru 365 dni to nie tylko przyjemne love story, które czyta się przed snem na dobranoc. To fabuła pełna zaskakujących zwrotów akcji: ucieczek, pogoni, zdrad, walk o honor, śmiertelnego niebezpieczeństwa. To książka o tym, jak łatwo się zakochać i równie łatwo zniszczyć sobie życie. Każdy rozdział zaskakuje , nic nie jest oczywiste – poza ostrym seksem i grą, w której nie ma ani złych, ani dobrych bohaterów. Jest za to wielka niewiadoma, wielka miłość, wielkie niebezpieczeństwo i wielka namiętność.
TEN DZIE Ń - BLANKA LIPI NS KA. Autor: Blanka Lipińska. POLSKA KSIĄŻKA / POLISH BOOK. Tytuł: Ten Dzień. Ilość stron: 520. Wydawnictwo: Edipresse Ksiazki.
Jeśli 365 dni zrobiły na Tobie mega wrażenie i rozpaliły Twoje emocje do czerwoności, to kontynuacja losów Laury Biel, zawarta na stronach powieści Ten dzień jest przeznaczona wyłącznie dla Ciebie i musisz ją koniecznie przeczytać. Fabuła: Laura nie przypuszczała, że jej życie może potoczyć się w taki sposób. Każdy marzy o hucznym weselu i wystawnym życiu, ale to, co otrzymuje od swojego męża Massimo Toricelli - bossa sycylijskiej mafii – przerasta jej oczekiwania. To wszystko jest nie do wyobrażenia i wydaje się, że jest nawet w stanie zaćmić otoczenie, które praktycznie składa się z samych gangsterów. Jak się jednak szybko okazuje, życie i stanie u boku najważniejszego człowieka mafii, wcale nie jest takie proste. Los bywa przewrotny i szybko upomina się o swoje. Bycie na tak zwanym świeczniku, okazuje się także śmiertelnie niebezpieczne. Ten dzień nie jest tylko pełną erotycznych uniesień i seksualnej namiętności opowieścią o niebezpiecznej miłości. To także zaskakująca, ale i kontrowersyjna historia pełna zdrad, intryg i knowań, uzmysławiająca czytelnikowi jak kruche może być ludzkie życie, i jak szybko i łatwo można go dzień od Blanka Lipińska możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3). UWAGA! Opis książki, stanowi własność serwisu kopiowanie oraz rozpowszechnianie opisów jest zabronione przez ©2022. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.)
>>>>> DOWNLOAD: 365 days blanka lipińska pdf free download english 365 dni Book Series. 365 Days. A Novel. Book #1 of 365 Days Bestselling Series. By Blanka Lipinska. Trade Paperback. eBook. Unabridged Audio Download. LIST PRICE $17.00. PRICE MAY VARY BY RETAILER. For 365 days, Massimo will keep Laura captive in his palatial estate and attempt to win her heart. If she doesn’t fall in love
Nadszedł ten wiekopomny moment i w końcu zapraszam Was na recenzję kontynuacji powieści ,,365 dni". Czy ,,Ten dzień" okazał się lepszy od poprzedniego tomu, czy jest gorzej ? ,,Ten dzień"Blanka LipińskaWydawnictwo: Edipresse Książki Data wydania: 14 listopada 2018 Laura i Massimo w końcu odnaleźli szczęście, biorą ślub, mają huczne wesele, a na dodatek zostaną rodzicami. Życie Laury zaczyna przypominać bajkę, ale niestety, ma też swoją drugą stronę. Nie może nigdzie wyjść sama, nieustannie pilnują jej ochroniarze, a na dodatek cały czas jest narażona na niebezpieczeństwo. Czy małżeństwo pokona kolejne trudności ? Blanka Lipińska to człowiek orkiestra : z zamiłowania kucharz, z wykształcenia wizażystka, z zawodu terapeuta-hipnotyzer, a na co dzień menadżerka nocnych klubów. Autorka z potrzeby, nie z przymusu. Jest miłośniczką tatuaży, niepoprawną altruistką i orędowniczką szczerości. Na wstępie, uprzedzając wiele pytań (a zarazem odpowiadając na te już dotychczas zadane), muszę Wam szczerze napisać, że recenzując dla Was w lipcu ,,365 dni", nawet przez myśl mi nie przeszło, że ta książka stanie się aż takim bestsellerem. Owszem, spodziewałam się, że może być troszkę szumu, ale przecież to nie pierwszy erotyk, który został wydany w naszym kraju. Z drugiej zaś strony, już od dawna czytelnicy w zapowiedziach podjudzani byli porównaniem powieści Blanki Lipińskiej do dwóch, nie oszukujmy się, bardzo znanych książek, które mają jakieś swoje miejsce w literaturze. Jeśli chcecie się dowiedzieć, jakie jest moje zdanie o pierwszej części, to koniecznie przeczytajcie moją recenzję. Tymczasem ja zapraszam Was do przeczytania mojej opinii na temat drugiej części historii o przystojnym sycylijskim mafioso i charakternej Polce. ,,A lepiej się nie nastawić i pozytywnie zaskoczyć, niż później cierpieć, bo nie będzie tak jak chcesz." mówi do swojej przyjaciółki główna bohaterka. Cóż, coś prawdziwego jest w tym zdaniu i mam wrażenie, że bardzo pasuje również do całej tej powieści. Wydaje się, że Laura i Massimo już na zawsze będą razem - w końcu ona w ciąży, biorą ślub, są w sobie zakochani. Na dodatek nie brakuje im pieniędzy, luksus widać na każdym kroku, a Laura w szafie ma niezliczoną ilość markowych ubrań. A więc czego można chcieć więcej ? Niestety, problemy wyrastają przed nimi jak grzyby po deszczu, a świat mafii, a co za tym idzie luksusu od razu wydaje nam się nie tak cukierkowy, jak jeszcze przed przystąpieniem do lektury. Problem tylko w tym, co ten świat może nam innego zaoferować ? Oto właśnie ,,Ten dzień" w pigułce. Wstęp do drugiej części pozwala nam prześledzić, jakie były motywy postępowania Massima. Wracamy do sceny na jachcie, poznajemy od drugiej strony kłamstwo, które wmówił nieświadomej niczego Laurze, a w końcu dowiadujemy się, że tak naprawdę w perfidny sposób można okłamać osobę, którą rzekomo się kocha. Czyżbym tylko ja uważała, że Massimo miał wypaczone poczucie przynależności i miłości ? Tak więc dowiadujemy się, że najprawdopodobniej właśnie w tamtym momencie mogło dojść do ewentualnego zapłodnienia Laury, czego konsekwencją jest jej ciąża. I tak po jakimś czasie Massimo może odtrąbić sukces, dziedzic w drodze. Zaczynają się niesforne kłótnie o płeć potomka, a w tle ślub, mafijne porachunki i perypetie miłosne Olgi - przyjaciółki głównej bohaterki. Doskonale znacie moje zdanie na temat pierwszej części, ale niestety muszę Wam napisać, że druga część, jest według mnie gorsza, chociaż nie brakuje w niej także plusów. Lipińska w drugiej części w dalszym ciągu skupia się na głównych bohaterach, ale mimo wszystko postanowiła rozwinąć również postać Olgi, która jest przyjaciółką głównej bohaterki. Dostajemy więc troszkę oddechu, mamy próbę rozwinięcia akcji również na innych bohaterów, tak by cała książka nie opierała się jedynie na Laurze i Massimo, ale chociaż próby były to mam wrażenie że odbyło się to kosztem Domenica, Co prawda, czytelnik poznaje go bardziej w pierwszej części, ale jak dla mnie skoro autorka postanowiła rozwinąć postać Olgi, to zarazem powinna tym bardziej postarać się chociaż troszkę rozwinąć także postać Domenica, dodać parę szczegółów. Brat Massima naprawdę ma potencjał, szkoda, że autorka się nie pokusiła by go wykorzystać, ale nic straconego - w końcu kolejne powieści mają powstać, więc liczę na to, że coś się w tej kwestii zmieni. Główni bohaterowie nie zmienili się. Nie są infantylni, ale niekiedy mogą doprowadzić czytelnika do rozdrażnienia. Laura to nadal charakterna Polka, o jakiej czytaliśmy w poprzedniej części, która kocha markowe ciuchy, napoje alkoholowe (ale sama nie wiem dlaczego nie może zrezygnować przynajmniej na czas ciąży z bezalkoholowego szampana, którego cały czas gdzieś popija). Mimo wszystko lubię w niej te poczucie humoru i naprawdę z niemałym uśmiechem czytałam jej rozmowy z Olgą. Pomimo jej negatywnych cech naprawdę polubiłam ją chyba właśnie za tą jej bezpośredniość we wszystkim. Z kolei Massimo mimo, że jest szaleńczo zakochany w Laurze i to okazuje, nie zdobył już mojej sympatii, bo nadal w pewnych sprawach jest obojętny i niekiedy naprawdę mnie drażnił a więc nic od poprzedniej części się w tym względzie nie zmieniło. Dodatkowo w tej części możemy poznać bliżej Olgę, która muszę przyznać jest bardzo podobna do Laury charakterem i umie poświęcić się dla miłości. Domenic'owi autorka poświęciła już mniej kartek, ale w tej powieści dwójkę tych drugoplanowych bohaterów poznajemy bardziej przez pryzmat uczuć, więc myślę, że jeśli lubicie Laurę, to Olgę również polubicie. Niewątpliwą zaletą tej powieści jest język, jakim została napisana. Przede wszystkim jest lekki, szybko się go czyta, a to sprawia, że ,,Ten dzień" idealnie nadaje się na lekturę przed snem. Poza tym powieść naprawdę wciąga, ja przeczytałam ją właściwie jednym ciągiem. Niestety muszę przyznać, że jej minusem są ,,te" sceny, których było zbyt wiele jak na jedną książkę. Czytam wiele erotyków, czytam wiele romansów, oczywistym jest, że takie sceny nie powinny dziwić czytelnika przyzwyczajonego do takiej literatury, ale Blanka Lipińska w tej powieści troszkę z nimi ,,przedobrzyła". Po jakimś czasie zaczynają one nużyć, a czytelnik po prostu je pomija. Bynajmniej, niektórym scenom, sytuacjom również do ideału wiele brakuje. Widać że autorka ma jakiś pomysł, gdzieś widać te jej starania, ale nadal w jej powieściach te sceny są niedopracowane, brak im rozwinięcia. Autorka ma wiele pomysłów, każdy z nich próbuje wykorzystać, ale jak powszechnie wiadomo, nie można wszystkiego robić na raz. Gdyby autorka (mówiąc kolokwialnie) ,,uczepiła się" jednego pomysłu, a nie rozwijała niepotrzebnie stos innych, to uważam, że na pewno powieść miałaby więcej logicznych i przede wszystkim rozwiniętych sytuacji, a nie porzucanych w połowie i niewykorzystanych. W pewnym momencie jedna z bohaterek tej powieści mówi, że ,,Ta historia jest tak nieprawdopodobna, że aż głupia". Abstrahując od sytuacji w której te słowa zostały wypowiedziane, muszę przyznać, że rzeczywiście zdanie całkowicie pasuje do historii Laury i Massima, która mówiąc rzeczowo jest niewyobrażalna . Wielu porównuje ją do osławionego Greya, a samą autorkę krytykuje się. Ostrzega się przed nią, pisze na forach, że twórczość Lipińskiej to dno, wielu się zastanawia kto wydal taką powieść i jakim cudem. Sama Lipińska nie każe nazywać siebie pisarką, a autorką i muszę Wam powiedzieć, że to dobrze. Rożnica pomiędzy pisarzem, a autorem jest jedna - ten pierwszy pisze książki zawodowo, za to autorem może być każdy z nas, nawet osoba, która jest jedynie pasjonatem. Powieści Blanki Lipińskiej z pewnością nie można nazwać arcydziełami i myślę, że każdy czytelnik jest tego świadomy, ale przede wszystkim dzięki takim bestsellerom, jakby nie było rośnie czytelnictwo w Polsce. Poza tym dzieła Lipińskiej mają z pewnością jeden atut - inspirują do odpalenia ognia w polskich sypialniach, a w końcu o to przecież w głównej mierze chodzi autorce. Nieprawdaż ?Ocena : ✰✰✰✰ (4/10) MOJA opinia o filmie "365 dni" w tym (klik) poście. Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.
Ten Dzien Kolejne by Blanka Lipinska (2018, Hardcover) 4.0 out of 5 stars 6 product ratings Expand: Ratings. 4.0 average based on 6 product ratings. 5.
Blanka Lipińska na całego wykorzystuje swoją aktualną popularność, nic więc dziwnego, że zdecydowała się również wykorzystać własną twarz na okładce drugiego tomu autorskiego cyklu powieści. Nie ma w tym zresztą nic złego, bo pisarce trudno odmówić fotogeniczności i pod względem urody nie odstaje od typowych modelek z powieściowych okładek. Podobnie jak obwoluta pierwszego tomu, i ta prezentuje się, dzięki minimalizmowi, bardzo elegancko. „Ten dzień” rozpoczyna kilkunastostronicowe wprowadzenie w postaci przepisania jednej ze scen z „365 dni” na perspektywę Massima. Kto czeka na rozwój akcji, bać się jednak nie musi, bo kolejny rozdział to rzeczywiście kontynuacja love story niejakiej Laury i jej sycylijskiego kochanka, mafiosa Massima Torricelliego. Jak łatwo się domyślić, kiedy mężczyzna dowiaduje się, że ukochana nosi jego dziecko, postanawia, że już nigdy się nie rozstaną, a jeżeli będzie trzeba, to ukryje przyszłą żonę i potomka w podziemnym bunkrze. Dochodzi więc do szybkiego, mimo to wystawnego ślubu, a potem… Potem, moi drodzy, to już łatwiej napisać, co się w tej książce nie dzieje, niż dzieje. Autorka sięgnęła po pełen arsenał sztampowych rozwiązań rodem z brazylijskich telenoweli. Bracia bliźniacy, kolejne porwania, zaprzedanie ciała „temu złemu” w imię miłości i wolności ukochanego, następne kilka omdleń w najmniej dogodnych momentach, powroty byłych kochanków, ujawnianie sekretów w przypadkowy i absurdalny sposób i wiele, oj wiele innych. Tak jak umiem sobie wyobrazić, że „365 dni” dałoby się sensownie poprowadzić, tak „Ten dzień” stanowiłby wyzwanie nawet dla wirtuozów pióra. Przesyt dosłownie wszystkiego doprowadził tę powieść do takiego poziomu, na którym nie byłam już w stanie jej przyswajać bez bólu głowy. Lektura nie przyniosła mi żadnej frajdy – nawet prześmiewczej – a jedynie koszmarnie zmęczyła. W takich sytuacjach zwykle mówię „trudno”, zamykam książkę, piszę krótką, choć odpowiednio negatywną recenzję i sięgam po kolejny tytuł. Niestety, to nie jest casus „Tego dnia”. Lipińska bowiem najwyraźniej uparła się, by wywołać kontrowersje i zgorszyć swoją powieścią przynajmniej część tych, którzy do „365 dni” podeszli z entuzjazmem albo chociaż z otwartą głową. Pamiętacie niesławną scenę seksu ze stewardesą? Tym razem Lipińska postanowiła nie pozostawiać żadnych wątpliwości przy pytaniu „gwałt czy nie gwałt?”. (Uwaga, teraz nastąpi spojler, więc jeżeli ktoś chce go uniknąć, niech przeskoczy od razu do następnego akapitu). W jednej ze scen z „Tego dnia” brat bliźniak Massima podaje przyjaciółce Laury narkotyk, który pozbawia ją przytomności. Następnie wykorzystuje ją seksualnie. Gdy Laura odkrywa sprawę, wpada w szał – zresztą słusznie. Okazuje się jednak, że Olga nie traktuje podania narkotyku i nieprzytomnego seksu z bratem Massima jako gwałtu, bo – uwaga – jest tak przystojny, że i tak przespałaby się z nim na trzeźwo, gdyby tylko to zaproponował. Komentarz wydaje się tutaj zbędny. Pomijając już tę nachalną próbę autorki wywołania sensacji, muszę zaznaczyć, że jak na kogoś, kto stara się pokazać, jak bardzo seks może być różnorodny, pisarka stworzyła wyjątkowo rutynową wizję łóżkowej wolności. Co z tego, że bohaterowie lubią intensywne doznania, skoro w zasadzie cały czas robią to samo? Ich zbliżenia są do siebie tak łudząco podobne, że hasło „ostry seks” w ich ustach zaczyna w pewnym momencie brzmieć po prostu śmiesznie. Rutyna nie oznacza delikatności, spokoju czy pozycji misjonarskiej. Rutyna to powtarzalność (tak tylko daję znać). Inna sprawa, że Lipińska seksualizacją dosłownie wszystkiego doprowadza do chorej sytuacji, w której Massimo jest zazdrosny o USG (choć podobno takie sytuacje zdarzają się w rzeczywistości, a niektórzy mężczyźni nie pozwalają nawet chodzić swoim partnerkom do ginekologa). Innym przykładem niech będzie to, że Olga i Domenico tak często coś z siebie zlizują, że zaczęłam się w pewnym momencie zastanawiać – oczywiście śmiejąc się do rozpuku – czy w tej ich willi nie brakuje po prostu naczyń i sztućców. Kolejną dziwaczną sprawą w „Tym dniu” jest radosna obecność kokainy. Autorce najwyraźniej przypomniało się, że Massimo to mafioso, więc musi robić gangsterskie rzeczy, np. handlować koką, a przy okazji handlu dziabnąć ją sobie od czasu do czasu. Nagle więc pojawia się kokaina, którą radośnie zażywa cała sycylijska rodzina (Laura i jej ukochany robią sobie jednak przerwę ze względu na ryzyko przeniknięcia narkotyku ze spermą przez macicę do dziecka książkowej pary) oraz Olga. Bohaterowie ćpają na całego, jak tylko najdzie ich ochota, i kompletnie nie odczuwają jej silnie uzależniającego działania. Chwila… A może odczuwają? Może narkotyk nieodwracalnie pozmieniał już im wszystkim mózgi i dlatego zachowują się tak absurdalnie? Może cała ta histeryczność i skłonność do dram to właśnie „zasługa” kokainy? Na deser zostawiłam najbardziej zaskakujące dziwactwo „Tego dnia”. Za korektę tej książki odpowiadają podobno aż dwie osoby (Ewa Charitonow i Anna Parcheta). Skąd więc takie koszmarne problemy z czasownikami zwrotnymi? Bohaterka np. „gapi w sufit” albo „usadawia w fotelu”. Co więcej, jest to problem nawracający, który udało mi się zauważyć przynajmniej kilka, jeżeli nie kilkanaście razy. A co z tymi fragmentami, które mi umknęły? Znikające „się” nie jest przecież typową literówką. Książka ma też problemy z powtórzeniami, z których częścią powinna zająć się nie tyle korekta, ile redakcja (w powieści pojawia się wiele fragmentów, które sprawiają wrażenie zbudowanych na zasadzie kopiuj-wklej). Nawet zła książka może być „dobra”, jeżeli po prostu chce się ją czytać. Wiele, naprawdę wiele złych i nielogicznych książek przeczytałam ze szczerym zainteresowaniem. W „dobrej” złej książce przymyka się oko na mniejsze i większej absurdy, naciąganą historię czy nielogiczne reakcje – broni się bowiem samym wpływem na czytelnika, emocjami, jakie w nim wywołuje. „Ten dzień” to propozycja tak zła, a wręcz szkodliwa, że naprawdę dziwię się jej obecności na rynku wydawniczym. Są przecież jakieś granice, prawda? A może… może już nie ma?
140k Likes, 13 Comments - Blanka Lipinska (@blanka_lipinska) on Instagram: “My Boys 🔥🔥 My Gangsters 💣💣 Enemies on the screen, buddies on the set ‼️ 🖤…”